Zdjęcie: Mike Frajese / pixelio.de

Istnieje wiele doniesień o "sukcesach" homeopatii i często dodaje się potwierdzające zdanie "Ten, kto leczy, ma rację", aby uzasadnić tę metodę. Często ludzie komentują: "Nie wiemy, jak to działa, ale widzimy, że działa!

Te "efekty" są jednak mieszanką tak zwanych efektów kontekstowych, które występują przy każdym rodzaju leczenia lub jakiejkolwiek troskliwej uwagi, oraz całkowitego przeceniania osobistych indywidualnych doświadczeń i nie mają nic wspólnego z "metodą homeopatii".

Indywidualne doświadczenia w sensie "Ale to pomogło mi / mojej rodzinie / moim pacjentom w praktyce!" są bezsprzecznie "prawdziwe", ich ważność dla tego, kto ich doświadcza, jest niepodważalna. Ale nigdy nie są one podstawą ogólnie ważnych stwierdzeń. Z jednej strony, jest ich zbyt mało, aby udowodnić fundamentalne korelacje, a z drugiej strony, są one nieuchronnie naznaczone tak zwanym "błędem konfirmacji", najczęściej niedocenianym problemem percepcji, który sprawia, że nasz osobisty indywidualny osąd jest wysoce niewiarygodny. Jednym z przełomowych odkryć naukowych jest to, że ogólnie poprawne wyniki można uzyskać tylko wtedy, gdy wszystkie subiektywne wpływy (jest ich nawet więcej niż błąd potwierdzenia) zostaną wyeliminowane w jak największym stopniu w najbardziej rozległych badaniach (np. poprzez zaślepienie wszystkich uczestników grup eksperymentalnych, a także kierowników badań, a także oceniających, poprzez grupy porównawcze, z których jedna otrzymuje testowany lek, a druga placebo lub obowiązujące standardowe leczenie i wiele innych). Tylko w ten sposób można zbliżyć się do prawdopodobieństwa uzasadnionego stwierdzenia.

Badania przeprowadzone w ten sposób (próby kliniczne) nigdy nie wykazały przewagi leczenia homeopatycznego nad podawaniem placebo, o ile spełnione zostały niezbędne standardy jakości - poza jakimkolwiek osobistym indywidualnym doświadczeniem.

Wrażenie osobiście doświadczonego sukcesu, "efektu" homeopatii, jest oczywiście z pewnością poparte faktycznie zaobserwowanymi efektami. Nie jest to jednak coś, "czego homeopaci nie potrafią (jeszcze) wyjaśnić", jak często się mówi. Dziś wiemy wiele o tak zwanych psychogennych efektach leczenia i o samoleczących siłach organizmu, a zatem możemy łatwo wyjaśnić "efekty" homeopatii.

Efekt placebo ("To mi dobrze zrobi") po zabiegu lub doświadczenie przyjaznej "opieki" jest tylko jednym z nich. Nie jest wyimaginowany i może również powodować mierzalne reakcje. Jest tylko jedna rzecz, której nie może zrobić: wyleczyć oczywistej choroby. Jeśli choroba nie jest samoodwracalna i przekracza - wysoki - próg zdolności organizmu do samoleczenia, homeopatia jest skończona - nawet wcześniej korzystała tylko z efektów kontekstowych i właśnie zdolności do samoleczenia, a nie z efektu "nieodłącznego" dla metody. Homoeopatia nie działa poza placebo, a to nie usprawiedliwia "metody medycznej". Wiele codziennych rzeczy, które są postrzegane jako przyjemne, ma efekty placebo, a nikt nie wpada na pomysł budowania wokół nich medycznego rytuału i sprzedawania go jako terapii. A w przypadku zwykłego leczenia efekt placebo również występuje, tylko tutaj dodaje się specyficzny efekt leczenia opartego na nauce.


Niemieckie Stowarzyszenie Konsumentów
Po stronie dowodów, po stronie konsumentów: Niemieckie Stowarzyszenie Konsumentów jest uznanym stowarzyszeniem non-profit zajmującym się ochroną konsumentów.

Dalsze informacje pod słowem kluczowym "homeopatia